Porządki poświąteczne, przekładam książeczkę zatytułowaną „Chrzan” i przypominam sobie, że bardzo mi pasuje muśnięcie chrzanu tu i ówdzie. Mgiełka chrzanu na konfiturze z cebuli ( a ta z kolei na pasztecie); łyżka chrzanu w garze żurku…
Powinnam zrobić surówkę do obiadu, nie mam pomysłu. Przeglądam lodówkę, patrzę na białą rzodkiew i doznaję iluminacji 🙂 biała rzodkiew z odrobiną chrzanu! Dalej już było prosto i szybko.
Biała rzodkiew (sopel lodu, daikon) o długości ok. 20 cm
1 łyżeczka tartego chrzanu
1łyżka oliwy z oliwek
Sól i sok z cytryny do smaku.
1 łyżeczka tartego chrzanu
1łyżka oliwy z oliwek
Sól i sok z cytryny do smaku.
Rzodkiew obrać i zetrzeć na tarce buraczanej.
Dodać pozostałe składniki, wymieszać, podawać natychmiast.
Fajna wyszla, chrzan ledwo wyczuwalny w tle, ale dodał nieco charakteru łagodnej rzodkwi…
Natychmiast podzieliłam się nowym odkryciem z przyjaciółką, z córką i na forum cincin, a co!.
oj , jaka fajna , zrobię sobie
Brzmi i wygląda smakowicie
Ciekawy pomysł, wypróbuję, tym bardziej, że dziś kupiłam chrzan.
Niedawno robiłam (w akcji bulwiastej na cinie, ale przepis znalazłam najpierw na blogu).
Bardzo nam smakowała, dzięki za pomysł 🙂
Jakże mnie cieszy, że przepis poszedł w świat i został wypróbowany i zaakceptowany:)
Margot, Lutka, WegAnka, Pela – dziękuję!