Bez soli, bez cukru, bez pieprzu i bez majonezu, śmietany, oliwy czy co tam jeszcze.
Znalazłam ją w książce Caldicottów „Smaki świata” razem z przepisem na ful medames. Była sobie tam od zawsze, ale zauważyłam ją dopiero teraz.
Skład najprostszy: ogórek, pomidor, mięta, sok z cytryny i czerwona cebula.
Pomidory i ogórki ( obrane raczej jak polskie gruntowe) pokroić w kostkę o boku ca 1,5 cm. Listki świeżej mięty posiekać. Czerwoną cebulę poplasterkować, ale plastry muszą być cieniutkie, niemal przezroczyste.
Całość wymieszać, skropić sokiem z cytryny dość obficie i można jeść.
Trzy razy czytałam przepis szukając informacji o przyprawach. Nie znalazłam. Sąsiednie sałatki miały być solone, pieprzone, oliwione… A to – NIE.
Nie? Spróbujemy…
Zdziwiłam się, jakie to dobre! Zrobiłam raz, drugi. Za trzecim eksperymentalnie dodałam jeszcze białej papryki, cebulę w półplastry pokroiłam. Nadal mi smakuje! I świetnie się komponuje z bobowym daniem ful medames.
No no ..jak widać surówka bez jest smaczna ..Ja też się dziwię , że bez soli itd ..a może być dobre..