Na długi weekend miałam w planach gości i wycieczkę do Stralsundu. Praktycznie cały dzień poza domem. Jakoś tak się złożyło, że cała czwórka jest zobligowana do regularnego jedzenia. Więc zaplanowałam piknik ( jakże pojemna nazwa :)) a wieczorem obiad już w domu.Do piknikowego kosza trafiły pomidorki, rzodkiewki, papryka w paski krojona… Zrobiłam legendarne już z chrzanem i musztardą, wzbogacone tym razem o kosteczki wędzonego boczku. No ale nie wszyscy jadają mięso, więc powstały muffinki wegetariańskie z moim ulubionym kozim serem.Wymyśliłam przebój 🙂
Suche:
300g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody
½ łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli
2 łyżeczki przyprawy ‘zioła prowansalskie ‘
Mokre:
250 g (szklanka) kefiru lub maślanki lub zsiadłego mleka
2 jajka
ca 100 ml oliwy z oliwek ( np. oliwa po odsączeniu pomidorów suszonych ze słoika)
150 g posiekanych suszonych pomidorów ( jeden słoik suszonych pomidorów w oliwie, waga pomidorów po odcieku 150 g)
Kozi ser ( twaróg) pokroić w kostki o boku 2 cm.
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, cukrem, ziołami solą i sodą.
Kefir wymieszać z jajkami, posiekanymi suszonymi pomidorami i oliwą.
Szybko połączyć wszystkie składniki, mieszając je po prostu łyżką.
Nakładać do muffinkowych foremek – pierwsza warstwa do polowy foremki, na to kostka sera lekko wciśnięta w ciasto i przykryć drugą warstwą ciasta.
Piec w temperaturze 200 stopni przez 30 minut.( bez termoobiegu!).
Użyłam pomidorów suszonych w zalewie ( słoik z Lidla firma Barese) i twarogu koziego Festkoz firmy Damnis.