Obiadowaliśmy w małej francuskiej wiosce Sainte – Nathalene opodal Sarlat la Caneda. Kelner dla porządku zapytał, co na deser: ciastko z jabłkiem czy serem? Z serem – poprosiliśmy zgodnie.
Dostaliśmy malutki smakołyk reklamowany jako lokalna specjalność z serem z Rocamadour.
Na stół wjechały dwa ciastka francuskie; każde z krążkiem sera posypanym siekanymi włoskimi orzechami i w tej formie upieczone. Podano nam je na ciepło i do dziś pamiętamy i wspominamy, jako najdoskonalsze zakończenie posiłku. Dla nas stało się esencją tamtej krainy: Perigord Noir w dolinie rzeki Dordogne.
Tęskniąc do tamtych smaków spróbowałam odtworzyć je w warunkach polskich.
Można! Wszystko mamy dostępne na naszym terenie:
Gotowe ciasto francuskie 1 opakowanie ( zwykłe marketowe, nie wypasione maślane mam na myśli)
Ser kozi twarożkowy 100 g .
Orzechy włoskie ok. 20 g.
Olej z orzechów włoskich ok. 2 łyżek.
Sól wędzona (opcjonalnie)
Wykonanie:
Przygotować ser: jeśli jest mało wyrazisty – dosolić i ukształtować z twarożku rulonik o średnicy pięciozłotówki. Pociąć nitką na plasterki grubości 3-5 mm.
Przygotować orzechy: drobno posiekać ( koniecznie posiekać, nie zemleć!) i wymieszać z olejem.
Rozwinąć płat ciasta francuskiego, posmarować wodą i złożyć tak, by powstało ciasto podwójnej grubości. Wyciąć kółka o średnicy szklanki ( powinno wyjść 12 sztuk). Wycięte ciasteczka posmarować białkiem lub roztrzepanym jajem.
Na środek każdego ciasteczka położyć plasterek sera, margines powinien wynosić 10 mm.
Na środek sera wyłożyć niewielką kupkę orzechów zmieszanych z olejem – wielkości ok. 20 gr.
Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni C i piec około 20 minut bez termoobiegu. Jeśli trzeba – włączyć na 1 minutę grill żeby zarumienić brzegi.
Upieczone ciasteczka wykończyć delikatnie posypując solą wędzoną, ale to naprawdę nie jest obowiązkowe!

Popijać czerwonym, wytrawnym winem i pomrukiwać z zachwytu jak kot.
to było naprawdę wspaniałe, postaram się zrobić – mam nadzieję tylko że gdzieś kupię tę sól wędzoną . Klara pyszności 🙂 pozdrawiam
Były fantastyczne! Żałuję, że zjadłam tylko trzy 🙂 Z pewnością zrobię je nieraz… Pozdrawiam!
Fajny przysmak 🙂 Qd, dawaj czasem większe fotki 🙂 to ślinka nam będzie ciekła intensywniej jeszcze …
Dziekuję, dziekuję:) Oby Wam jak najszybciej udalo sie samodzielnie spreparować i zjeść te nieefektowne w wyglądzie, a bardzo smaczne ciasteczka!
Klaro – serki Rocamadour to moja wielka milosc! Zreszta nie tylko serki, ale i miasteczko i caly region; no i to tam byla moja pierwsza wielka nastolenia milosc! 😀
O maly wlos mieszkalabym wlasnie w Périgord… :))
Pozdrawiam serdecznie!
PS. Mam nadzieje, ze keks tez smakowal? 😉
Beo! Ja sie nie dziwię, że czlowiek kromanioński tam żył i dobrze mu sie wiodło 😀
O keksie i całej reszcie w majlu.