Moja zdobycz bałkańska. Testowałam rumuńskie, potem bułgarskie, a na samym końcu na Węgrzech też kazałam sobie ciorba de burta.
Tak naprawdę to są flaki. Znaczy zupa i pokrojone flaczki Bardzo smaczne.
Jak zwykle po powrocie do domu zaczęłam szukać przepisu, gotować, smakować, przyprawiać… A że rodzina na flaki mięsne się krzywi, to użyłam boczniaków pokrojonych odpowiednio i uduszonych na maśle.
Bo sedno sprawy tkwi w wywarze i przyprawach.
Bulion 1- 1,5l – najlepiej cielęcy, na giczce czyli nóżce , z włoszczyzną, zielem i liściem bobkowym. Kto lubi na skróty – w sprzedaży widziałam bulion cielęcy w kostkach.
2 marchewki dodatkowo + 1 łyżka oleju i 1 łyżka masła ( używam topionego)
Gęsta tłusta śmietana .Śmietankę 30% ( kubeczek 180 lub 200 g) świeżą zakwaszam 2 łyżkami śmietany 12% i odstawiam na 24 godziny.
Ocet winny czerwony. Obowiązkowo! Żadne octy spirytusowe, jabłkowe czy sok z cytryny.
Czosnek marynowany. Kupuję gotowca w słoiku, wylewam marynatę, płuczę ząbki i siekam je średnio drobno. Zalewam octem winnym ( czerwonym) pół na pół z wodą. Odstawiam na 24 godziny do przegryzienia, a potem do lodówki.
Papryka – używam chili w płatkach wymieszane z papryką słodką.
Masło świeże. Do podania.
2 żółtka surowe. Do zaciągnięcia zupy tuż przed podaniem. Ewentualnie kopiata łyżka mąki pszennej na zaklepkę.
Pierwszy raz – Braszów. Spróbowałam i przepadłam .
Marchewki zetrzeć na tarce, poddusić na oleju z masłem, wrzucić do bulionu, zagotować, bulion przecedzić przez sito, wiórki marchewkowe wyrzucić. Żółtka rozmieszać z łyżką bulionu, całość wlać do garnka, zamieszać, NIE GOTOWAC!!!
Gęstą śmietanę rozrzedzić 2 łyżkami bulionu z garnka, dobrze rozprowadzić, wlać do bulionu, zamieszać. Popróbować, doprawić solą i octem winnym. Zupa ma być lekko kwaskowata.
Do talerzy/miseczek włożyć uprzednio uduszone paski boczniaków, zalać zupą, na wierzch położyć kawałeczek surowego masła.
Podawać z czosnkiem i mieszanką paprykową w osobnych naczyniach, każdy sam dosmacza jak lubi.
PS.
Jeśli lubicie prawdziwe mięsne flaki, to wystarczy nabyć gotowe krojone podgotowane. Wyjąc z opakowania, wrzucić do garnka, zalać wodą, dodać sól i ocet winny, jedna łyżka na ½ kg flaków. Gotować aż będą zupełnie miękkie. Wodę odlać, flaki wrzucić do bulionu ( po marchewce, a przed zaciągnięciem żółtkami) i jeszcze pogotować, by nabrały smaku.
Jak widać na zdjęciu – można podać zieloną pepperoni do pogryzania – niegłupie!