W czasach przedinternetowych szukałam przepisu na ten przysmak. Bogać tam! Jedyne co znalazłam , to passus w „Kuchni żydowskiej” Rebeki Wolf ( reprint z 1995 roku) pod numerem 431 Placek z cebulą. Brzmi on tak:
„Kupujemy u piekarza kawał ciasta do chleba, wałkujemy je i , kładziemy na posypaną mąką blachę i posypujemy je cienko pokrajanemi surowemi cebulami ( lepiej jeszcze cebule przedtem oparzyć, następnie oblać zimną wodą, którą odcedzamy na durszlaku, by cebule były suche i czyste). Później wszystko oblewamy dobrą, gorącą oliwą lub roztopionem masłem i posyłamy do piekarza.”
Dużom się dowiedziała.
Odpuściłam temat na lata, aż na jednym forum kulinarnym ktoś poszukiwał idealnego przepisu na cebularze, koniecznie takie jak w Lublinie w jednej piekarni robią. No ba ! Dzisiaj wyszukiwarka odsyła do rozmaitych stron z przepisami na placki z cebulą. Obejrzałam, poczytałam i sięgnęłam do „Żydowskiego gotowania” autorstwa Lee Gold.
Znalazłam bułeczki z cebulą wyraźnie przefiltrowane przez kraj pobytu autorki ( USA). Do ciasta dodany został parmezan, rozczyn drożdżowy robiony jest z drożdży instant…
Parmezanu nie dałam, użyłam świeżych drożdży i otrzymałam absolutnie znakomite ciasto! Delikatne, w miarę puszyste, w miarę chrupkie na wierzchu, świetnie podkreślające smak cebuli. Nawet następnego dnia podgrzane w piekarniku ( po uprzednim spryskaniu wodą) jest tak dobre jak świeże. Marzenie nie ciasto!
20 g świeżych drożdży rozetrzeć z 1 łyżeczką cukru, rozmieszać w 50 g ciepłej wody i odstawić do spienienia.
250 ml wody + 250 ml mleka+2 łyżki oleju roślinnego podgrzać – ma być ciepłe, NIE GORĄCE!
700 g mąki pszennej wsypać do miski, dodać 7- 10 g soli, zalać ciepłym mlekiem z wodą i dodać spienione drożdże. Wyrobić na gładkie ciasto i odstawić do wyrośnięcia ( pod przykryciem oczywiście).
Teraz można i należy przygotować cebulę. Tutaj skorzystałam z przepisu http://www.krih.pl/kuchnia,lubelski-cebularz,10,3.html modyfikując go po swojemu.
2 duże cebule pokroić w kostkę, włożyć do miski i zalać wrzątkiem. Po paru minutach odcedzić. Kiedy cebula dobrze obeschnie włożyć ją z powrotem do miski, dodać soli, 2 łyżki suchego maku i 4 łyżki oleju ( ja dałam olej z pestek winogron). Wymieszać i odstawić.
Wyrośnięte ciasto przełożyć na omączoną stolnicę, podzielić na 16 części i z każdej części uformować kulkę, którą następnie mocno rozpłaszczyć. Układać na blasze, przykryć i odstawić do wyrośnięcia. Kiedy placki się napuszą posmarować je jajkiem rozkłóconym z łyżką wody i nakładać masę cebulową.
Piec w temperaturze 200 stopni przez 30 min. Jeszcze gorące smarować rozpuszczonym masłem – dopiero wówczas zyskują ten niepowtarzalny aromat!
Nie wiem, czy ten przepis pozwala na upieczenie w domu „tych” cebularzy jakie były poszukiwane na forum. Wiem , że ciasto jest fantastyczne i będę piekła placki z różnym okładem: z oliwkami, z pomidorami suszonymi, z porami, ze wszystkim co mi do głowy wpadnie.