Pewnej zimy miałam takie parcie na buraki, że nabywałam kilogram, gotowałam i obierałam żeby zrobić cośtam, przepis leżał na blacie. Miałam zamiar… Zanim skończyłam obierać ów kilogram, pozostawał z niego jeden burak, reszta w niewyjaśniony sposób znikała w moim brzuchu :).
Widzę, że tej jesieni też mam buraczane zachciewajki – ostatnio był barszcz osobny, dzisiaj – buraki z pomidorami.
Pomysł znalazłam tutaj, zrobiłam trochę inaczej, ale skoro dobre wyszło?
Podsunęłam do spróbowania takiemu, co buraków nie lubi ( dotychczas znał je jedynie w postaci zasmażanej paćki) i takiej, która lubi bardzo ( właśnie paćkę z zasmażką). Efekt? Jemu smakowało. Jej – nie. Kwestia oczekiwań i przyzwyczajeń jak widać.
500 g buraków
500 g pomidorów ( najlepiej lima)
2 cebule ( najlepiej czerwone)
2 ząbki czosnku
2 łyżki kminu rzymskiego ( tluczonego)
1 łyżka oleju
1 łyżka czerwonego octu winnego
sól, pieprz
dodatkowo
3 łyżki octu spirytusowego 10%
Buraki umyte, ale nieobierane zalać w garnku wodą z dodatkiem 3 łyżek octu spirytusowego. Ugotować do miękkości, ostudzić. Kiedy buraki pyrkoczą ( i stygną), czas zająć się pomidorami. Każdy naciąć na czubku na krzyż, zalać wrzątkiem, potrzymać chwilę i odcedzić. Zdjąć skórę ( i wykroić miejsce po ogonku) przekroić na 4-6 części. Cebulę pokroić w kosteczkę, czosnek w plasterki ( oczywiście po zdjęciu skórki).
W docelowym, więc nieco większym garnku podgrzać na sucho tłuczony ( najlepiej w moździerzu) kmin rzymski ( cumin, jeera); dodać olej, cebulę i czosnek, podlać wodą i mieszać,aż się cebula zeszkli. Wówczas dorzucić pokrojone pomidory, lekko osolić i przykryć. Niech się duszą.
Ostudzone buraki odlać, obrać i pokroić – ja użyłam tarki do frytek. Dodać do uduszonych pomidorów, wymieszać, dodać do smaku soli, pieprzu i winnego octu. Odstawić na 24 godziny, żeby się smaki przegryzły.
Następnego dnia stajemy przed dylematem: na ciepło czy na zimno? Zanim dokonamy wyboru szykujemy zieloną posypkę: natka pietruszki albo kinza ( nać kolendry) albo nać selera albo kochany koperek!
I tak, i tak są doskonałe!
Odważny???? Paani kochana, od czasu sałatki cebulowowiórkowokokosowej żaden przepis nie wydaje mi sie odważny 🙂
Nie znalazłam Pani adres e-mail. Proszę o kontakt na mojego maila. Chciałabym przedstawić propozycję współpracy