Co jest dobre odgrzewane? Bigos, bigos i jeszcze raz bigos. I grochówka. No może krupnik.Też tak myślałam. Aż pewnego razu upiekłam pieróg nadziewany serem i ryżem. Przepis znalazłam w „Kuchni wysp greckich” Susie Jacobs.
Ciasto robi się tak bardzo inaczej, że aż musiałam przełamać w sobie stereotyp, no bo sami powiedzcie: w rondelku zagotowuje się pół szklanki oliwy ( olej też może być) , pół szklanki wody i sól. Zdjąć z ognia, dosypać powoli 2 szklanki mąki ( najlepiej krupczatki) plus 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia, wymieszać i wyłożyć na stolnicę posypaną mąką. Wyrabiać ok.10 min. Gotowe ciasto włożyć do posmarowanej oliwą miski, przykryć i zająć się przygotowywaniem farszu.
Najpierw ryż – najlepiej zwykły, najtańszy. Pół litra wody, łyżka oliwy, sól – zagotować, wsypać 25 dkg suchego ryżu, zamieszać, przykryć , gotować na małym ogniu 20 minut. Ser typu feta – 1 kartonik ( 270 g, ale nie o szczegóły chodzi, tu nie apteka) wymieszać z jogurtem ( 250 ml, naturalny, gęsty), dodać łyżkę ( lepiej dwie) posiekanego koperku, tyleż natki pietruszki i 2 łyżki szczypiorku. Teraz dodać 2 cale jajka, sól i pieprz. Dla podostrzenia smaku można dodać ok 100 g ostrego sera pleśniowego typu rokpol ( Lazur turkusowy, d’or blue, gorgonzola, itp).Wszystko jeszcze raz wymieszać, można zmiksować. Ugotowany ryż dodać do masy serowej, wymieszać łyżką i gotowe.
Ciasto się odleżało, 2/3 rozwałkować trzeba dość cienko i wyłożyć formę ,nałożyć farsz, przykryć płatem ciasta, starannie skleić brzegi. Posmarować rozbełtanym jajkiem. Można posypać ziarnami sezamu. Upiec w piekarniku nagrzanym uprzednio do temperatury 200 stopni. Piecze się około 1 godziny.
No dobrze, podałam ten pieróg na ciepło, jakiś taki bez smaku się nam wydał. Zostało do następnego dnia więcej niż połowa. A że nie znoszę wyrzucania jedzenia, postanowiłam „spaść” potrawę po odgrzaniu. Plastry podsmażyłam na oleju, apetycznie zarumienione wyłożyłam na talerze, do tego zielona sałata….Jak oni to jedli! Placek nabrał wyrazistości, specyficznego i znakomitego smaku. I w ten sposób moja kuchnia wzbogaciła się o jeszcze jedną potrawę, która po odgrzaniu jest zdecydowanie lepsza.
kurcze ale mi smaka narobiłaś na noc
Pyszny ten pieróg ! Dania podsmażane następnego dnia często lepiej smakują 🙂
Orrany, ale pysznie brzmi 🙂
podsmażane nastepnego dnia… ziemniaczki na przykład. albo pozostałe pierożki z wytrawnym farszem, też smakują.
ale zaskoczył mnie ten pieróg. i fakt, iż następnego dnia jest też wyborny. a przede wszystkim to, że z ryżem. ;]
Pycha! Przepis przeczytałam jednym tchem 🙂 Jestem przekonana, że by mi smakował 🙂
Masz racje – bigos, bigos i jeszcze raz bigos :))
Choc i tym pierogiem mnie zaciekawilas… Lubie wszystko, co mozna bez problemu skonsumowac na drugi dzien 🙂
Pozdrawiam!